Patron
Kochany tatusiu…
Nie takie to miało być pożegnanie
Choć wszyscy czekaliśmy na nie
Miały być łzy, lecz radości
I pełno, lecz nie w czerni gości
25 dni do emerytury
A siły wciąż tyle, by przenosić góry
Już niebawem miała się skończyć, Twa ciężka służba wojskowa
Jeszcze została tylko ta ostatnia podróż służbowa
Później miałeś już tylko planować dawno odkładane podróże
Nacieszyć się domem, ogródkiem, zasłużonym wolnym czasie na emeryturze
Do ostatniego dnia chciałeś być dla swych żołnierzy przykładem
By podążali lojalności i oddania śladem
Lecz już nam nie opowiesz wspomnień, co życie bogate uskładało
Bo życie – tak brutalnie – inny scenariusz napisało
5 tysięcy godzin spędzonych w różnych statkach powietrznych
Tyle miesięcy – lat wręcz – na misjach niebezpiecznych
Tyle kurzu i pyłu i ostrzału z moździerzy
Tyle naszych za Ciebie odmówionych pacierzy
Lecz znów katyńska ziemia wydała brutalną komendę
Tak jakby los pragnął byś spełnił swoją własną legendę
Przeszedłeś wszystkie dowódcze stanowiska wojskowe
A wciąż dla swych podwładnych miałeś uśmiech i dowcipy nowe
wiersz pożegnalny dla ojca
autorstwa córek Generała - Kamili i Edyty